sobota, 22 czerwca 2013

Dream Love 3.

Jongup POV
-Jak udało wam się ja odnaleźć? Czy to może ona przyszła znów do was? – zapytał prowadzący gdy wszyscy skończyli się śmiać po zabawnej uwadze Himchana.
-Niestety, nie przyszła, gdyby tak się stało obyło by się bez wielu kłopotów – odpowiedziałem – Tak naprawdę to nie wiedzieliśmy jak się za to zabrać, gdzie jej szukać.
-Uznaliśmy za oczywistość, że nocuje w jakimś hotelu, ale potem doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę może być w jakimś prywatnym domu – dodał Bang.
-Znając jej imię i nazwisko poprosiliśmy menadżera, żeby kazał komuś podzwonić po hotelach i jej poszukać. Tak też się stało. Trwało to prawie cały dzień i okazało się bardzo marne w skutkach. Nie znaleziono jej – kontynuowałem –Wiedzieliśmy, że będzie na koncercie, a Youngjae-Hyung wpadł na pomysł, żeby rozdać ochroniarzom i reszcie personelu jej zdjęcie.
-Mieliśmy nadzieje, że komuś uda się ją zobaczyć i przyprowadzić do nas lub chociaż poprosić o adres w naszym imieniu – wyjaśnił Jae.
-A, że pomysły Hyunga zawsze są najlepsze udało się- poklepałem go po ramieniu - Jednemu z ochroniarzy udało się złapać ją po koncercie, gdy wychodziła z budynku. Nie mogła się z nami spotkać, ale dała mu kartkę ze swoim adresem i numerem telefonu. Mieliśmy 3 dni wolnego w Paryżu więc wybraliśmy się do niej wszyscy następnego dnia po koncercie, ponieważ baliśmy się, że wyjedzie do Polski jeśli poczekamy dłużej.
-To chyba był dla niej szok, gdy zobaczyła was wszystkich otwierając drzwi – powiedział prowadzący.
-Aby temu zapowiedz postanowiliśmy, że pójdę tylko ja i Guk-Hyung – odpowiedziałem.
-Dlaczego nie sam?
-Ponieważ Jongupie był wtedy jeszcze bardzo nieśmiały i baliśmy się, że nic tej biednej dziewczynie nie wyjaśni – zaśmiał się Bang – dlatego poszedłem z nim.
-Rozumiem –zawtórował mu prowadzący – opowiadaj dalej Jongup.
-Pojechaliśmy do niej wszyscy, ale reszta została w busie. Staliśmy po jednorodzinnym domem na obrzeżach Paryża. Byliśmy trochę zdenerwowani, ale w końcu zadzwoniliśmy do drzwi. Otworzyła  nam Julia z małym dzieckiem na rękach. Nie, nie było jej. Okazało się, że aby tam przyjechać musiała zamieszkać u obcych ludzi i w zamian za wyżywienie i nocleg opiekowała się trójką ich dzieci – nie umiałem znaleźć słów, aby wyrazić jak bardzo imponowała mi swoją ciężką pracą i jak bardzo dumny byłem z tego, że to właśnie na nasz koncert przyjechała- Była zszokowana samą naszą obecnością.
-Dała swój adres ochroniarzowi ponieważ ten dał jej oficjalny dokument na to, że wygrała nasz album z autografami jako 500 osoba na naszym koncercie. Chyba nasz menadżer to wymyślił bo my na pewno się – powiedział Daehyun – Ale to był dobry pomysł, zwiększył tylko jej radość, gdy usłyszała prawdę.
-Dokładnie tak było, gdy usłyszała po co naprawdę jej szukaliśmy łzy radości zaczęły lecieć jej z twarzy – dodał Bang - Zgodziła się, oczywiście, ale mówiła, że musi dużo pozmieniać w planach. Miała prowadzić jakieś warsztaty taneczne tydzień później. Musiała wszystko odwołać.
-Moim zdaniem warto. Taka okazja nie zdarza się każdemu- stwierdził prowadzący.
-Julia też tak uważała, dlatego wyjaśniała całą sytuacje ludziom u których mieszkała i przeprosiła ich – mówiłem dalej -Później zadzwoniła do Polski i załatwiła zastępstwo na warsztatach. Nie mieliśmy za dużo czasu, ustaliliśmy, że przyjedziemy po nią jadąc na lotnisko 2 dni później.
-Gdy otworzyliśmy drzwi busa zapraszając ją do środka była jeszcze bardziej nieśmiała niż Jongupie, to było takie słodkie – wciął mi się Himchan, a ja poczułem delikatny płomień zazdrości, nie chciałem żeby ktokolwiek tak o nim mówił, ale Hyung kontynuował – Nigdy nie spotkaliśmy tak niezwykłej dziewczyny. Utalentowanej, miłej, pomocnej, nieśmiałej ale jednocześnie pewnej siebie oraz niezwykle silnej i wytrwałej. Imponowała nam, wszystkim – „To prawda. Jest idealna, ale już nie ma jej obok, straciłem ją” pomyślałem. Wszystkie uczucia, które opanowały mnie po jej wyjeździe przypomniały o sobie. Wszechobecny smutek.
-Co działo się dalej ? – zapytał prowadzący, odwracając się w moja stronę. Musiałem przywrócić się do porządku.
-Od razu po przylocie do Londynu zabraliśmy się za treningi. Julia nie zgodziła się wziąć mojej solówki, zapytała czy nie chciałbym zatańczyć z nią duetu – uśmiechnąłem się – Jasne, że chciałem! Mieliśmy 20 dni na przygotowanie idealnej choreografii. Bałem się, że nie zdążymy ale nie doceniłem Julii. Można powiedzieć, że miała wszystko przygotowane. Chciała ‘wytańczyć’ historię miłosną.

-Wydaje mi się, że była w Tobie po prostu zakochana Moon – powiedział Bang co wywołało salwę śmiechu ze strony moich przyjaciół i prowadzącego. Zaczerwieniłem się.

czwartek, 20 czerwca 2013

Dream Love 2.

(Historia dzieje się 2 lata od teraz. Jongup ma 19 lat, Zelo 18 itd..)

Jongup POV
- Pierwszy raz zobaczyłem ją na spotkaniu z fanami we Francji, było to dwa dni przed naszym koncertem – zacząłem, powoli przypominając sobie każdy detal z tamtego dnia. W końcu to wtedy całe moje życie odmieniło się po raz drugi. Pierwszy raz to oczywiście dzień naszego debiutu, a drugi… spotkanie z nią.
-Siedzieliśmy tak jak zawsze przy długim stole, a fani podchodzili do nas po autografy. Zbliżał się koniec spotkania, od kilku minut nikt do mnie nie podszedł, a ja czułem się niesamowicie zmęczony. Siedzieliśmy tam już prawie 2 godziny. Spuściłem głowę patrząc w podłogę i nagle przed stolikiem pojawiły się małe Nike Air Force, nasze ukochane buty. Powoli zacząłem podnosić głowę jadąc wzrokiem od butów w górę. Zobaczyłem zgrabne damskie nogi w krótkich spodenkach – starałem się nie rumienić i nie uśmiechać dziwnie do siebie mówiąc o tym- miała do nich doczepioną bandanę tak jak Yongguk w „No Marcy” i bluzę Boy London. Gdy spojrzałem wyżej ujrzałem dziewczynę o wielkich zielonych oczach i długich brązowych włosach. Gdy napotkała moje spojrzenie uśmiechnęła się.
-A Tobie mowę odebrało – wtrącił ze śmiechem Himchan. Zarumieniłem się, prowadzący dał mi znak, żebym kontynuował.
- Chciałem coś powiedzieć, ale ona położyła palec na ustach uciszając mnie, po czym podała mi pudełko z wizerunkiem DadaMato na pokrywce i odręcznym graffiti ‘Jongup’. Było niesamowite. „To dla Ciebie” powiedziała po angielsku po czym dodała „Zobaczymy się na koncercie” Uśmiechnęła się znowu, odwróciła w stronę drzwi i zaczęła iść w ich stronę. Gapiłem się na nią jak zaczarowany.
-Nie tylko Ty, Moon – przerwał mi Zelo- ja, Bang-hyung, Jae-hyung i Himchan-hyung także zwróciliśmy na nią uwagę. Prawda?
-Tak. Dziewczynę otaczała jakaś niesamowita aura. Gdy podeszła do Cheetosa wszyscy na nią spojrzeliśmy – przyznał Yongjae.
- No i te buty. Większość dziewcząt woli pokazać się od słodkiej strony, zakłada sukienki i jakieś słodkie buty z kokardkami. Wydaje mi się, że to także był powód dla którego zwróciliśmy na nią uwagę. Odprowadziliśmy ja wzrokiem zdziwieni i zaintrygowani jednocześnie – powiedział Bang.
-Szczególnie, że gdy była przy drzwiach Jongup otrząsnął się i krzyknął za nią. Jednak ona tylko uśmiechnęła się po raz trzeci i pomachała nam na pożegnanie wychodząc- dodał Him.
- Rzeczywiście bardzo ciekawa postać. Jeszcze chyba nigdy nic takiego się nie wydarzyło – pokiwał głową prowadzący- Po pierwsze, żeby idol wołał swoją fankę, a po drugie żeby ta nie zareagowała?! Aż się w głowie nie mieści.
-Też tak pomyślałem. – odezwałem się znowu chcąc kontynuować historię – dlatego, gdy tylko wróciliśmy do hotelu usiadłem na łóżku i otworzyłem pudełko. Było w niej 6 kopert z naszymi imionami. Wyjąłem je i położyłem swoją na wierzchu. Na dnie była jeszcze jedna, grubsza. Otworzyłem ją, wypadła z niej płytka DVD. Zaintrygowany, szybko otworzyłem list i przeczytałem go – nie chciałem ujawniać całej treści ale musiałem powiedzieć chociaż najważniejsze rzeczy -  Dowiedziałem się, że na imię ma Julia – delektowałem się brzmieniem tego imienia, którego tak długo się uczyłem – i jest kilka miesięcy starsza od Zelo. Przyjechała z Polski, swojego rodzinnego kraju, aby zobaczyć nasz koncert.
-Wstyd się przyznać ale nigdy wcześniej nie słyszeliśmy dużo o tym kraju, chociaż mamy tak dużo fanów – zaśmiał się Guk, przerywając mi – Wiedzieliśmy naprawdę nie wiele, na szczęście dzięki Juli dowiedzieliśmy się więcej.
-Wielu rzeczy się od niej dowiedzieliśmy – dodał Dae uśmiechając się do mnie jednoznacznie. Przysięgam, że go zamorduje jak wrócimy do domu. Albo pochowam wszystkie słodycze.
- A co było na płycie? – zapytał prowadzący gdy moi kochani przyjaciele przestali się ze mnie śmiać.
-Julia w liście napisała, że od 6 roku życia jest tancerką. Na płycie były 3 choreografie zatańczone przez nią i jej zespół – odpowiedziałem, przypominają sobie każdy szczegół. Oglądałem te filmiki milion razy, znałem układy na pamięć.
-Czy to były covery waszych piosenek? Albo choreografie do nich?
-Nie to były jej prywatne układy. Jest naprawdę niesamowita, jeszcze nigdy żadna dziewczyna mi tak nie zaimponowała i to nie tylko mi, pokazałem to reszcie i byli tak samo zachwyceni – powiedziałem po czym Zelo wtrącił.
- W liście napisała, że gdy nie ma pomysłów na układy dla swojego zespołu, który prowadzi, słucha naszych piosenek i ogląda solówki Hyunga – powiedział wskazując na mnie – Wtedy wymyśla najlepsze choreografie. To co było na płycie to właśnie 3 fragmenty takich właśnie układów stworzonych dzięki naszej muzyce.
-Napisała, że Jongup jest jej inspiracją – dodał Him i zachichotał. Zamorduje ich wszystkich, przysięgam …
- Naprawdę? Patrzcie jaki szczęściarz! I ty twierdzisz, że nie jesteś popularny – zaśmiał się przewodniczący.
-Od tamtego incydentu jest chyba najbardziej popularny – stwierdził Youngjae śmiejąc się.
-Bez przesady – machnąłem ręką. Zmieniłem się przez te trzy lata to fakt, ale nadal czułem się niekomfortowo, gdy cała uwaga zwrócona była na mnie.
-Julia napisała, że aby tam przyjechać bardzo długo zbierała pieniądze i że jest niesamowicie szczęśliwa ponieważ jej się udało –kontynuowałem – Opisała swój sen, w którym tańczyła ze mną na koncercie. Dzięki niemu ułożyła duet dla pary z jej zespołu, którym zajęli 2 miejsce na Mistrzostwach Świata.
-Wow! To naprawdę imponujące. Pomyśl, że dzięki tobie Jongup ludzie spełniają swoje marzenia – zwrócił się do mnie prowadzący. Tak wiedziałem o tym dzięki Julii, i byłem  z tego niesamowicie dumny.
-Właśnie dlatego pomyśleliśmy, że może uda nam się spełnić jeszcze jedno marzenie – powiedział tajemniczo Bang – Julia napisała, że gdy będzie na naszym koncercie, wyobrazi sobie, że tańczy z Cheetosem.
-Hyung wpadł na pomysł, że w sumie to dlaczego miałaby to sobie wyobrażać – uśmiechnąłem się, czekając na reakcje tłumu. Nie rozczarowałem się, wybuchły brawa.
-Czyli postanowiliście zaprosić ja na swój koncert? – zapytał prowadzący.
-Tak ale nie było to takie proste. Musieliśmy przekonać menagera i wszystkich ludzi odpowiedzialnych za nasze koncerty – powiedziałem.
-To była taka nasza mała prywatna wojna – zaśmiał się Yongguk – Menager prawie wpadł w szał krzycząc, że chyba postradaliśmy zmysły „Nie wiecie ilu ludzi musiałbym przekonać!” krzyczała na nas wtedy. Jednak po jakimś czasie, gdy trochę się uspokoił uznał, że to nie jest  taki zły pomysł. Wykonał kilkanaście telefonów, biegał w te i z powrotem po hotelu, ale udało się. „Muszę was uprzedzić, że postawiono mi 2 warunki. Po pierwsze dziewczyna zatańczy na ostatnim koncercie za 3 tygodnie i z powodu braku dodatkowego czasu któryś z was musi oddać jej swoja solówkę. Po drugie wytwórnia zgodziła się pokryć koszty jej wyjazdu do Londynu, zakwaterowanie i wyżywienie, jeśli jednak show, które zrobi nie spodoba się publiczności, będzie musiała zwrócić pieniądze”
-Postanowiłem oddać jej czas mojej solówki, uznałem, że jest to oczywiste – powiedziałem gdy Bang skończył udawać menagera – Mieliśmy tylko 3 tygodnie, a to naprawdę mało czasu. Najpierw musieliśmy ja znaleźć i zapytać czy w  ogóle wyraża na to zgodę, choć co do tego nie mieliśmy wątpliwości. Tak czy inaczej nie wiedzieliśmy gdzie jej szukać.
-To było szalone z naszej strony – wtrącił Himchan – załatwiliśmy miejsce na koncercie nieznajomej dziewczynie, a dopiero później zabraliśmy się za ‘załatwianie samej dziewczyny’ – prowadzący wybuchną śmiechem a my dołączyliśmy.

Kolejny rodział wieczorem ;)
Kejt

środa, 19 czerwca 2013

Dream Love 1.

Moje pierwsze opowiadania, które udało mi się napisać od początku do końca. Głowni bohaterowie to B.A.P, opowiadanie powinno spodobać się szczególnie fanom Jongupa. Zapraszam do czytania!



No one POV
   Yongguk siedział z ‘dzieciakami’ – jak lubił ich w myślach nazywać, na Sali treningowej. Od 4 lat prowadził tę szkołę i co roku miał ten sam problem. Jak sprawić by w siebie uwierzyli? Co mogłoby dać im siłę by walczyć o marzenia tak jak on to kiedyś robił? Co dałoby im motywacje i sprowokowało do działania? Jemu udało się osiągnąć sukces, a teraz jego najważniejszym celem było doprowadzić do tego aby im także. Wiedział że nie uda się wszystkim, ale ta garstka która wygra ze światem będzie szczęśliwa i będzie mogła udowodnić innym że warto, tak jak on teraz. Wierzył w to i miał nadzieję że mu się uda.
   Od 4 lat tym, którym coś nie wyszło, coś poszło nie tak, tym którzy tracili wiarę w siebie i chcieli się poddać opowiadał te sama historię. Nie, to nie były jakieś bujdy wymyślone przez niego. Nie, to była prawdziwe zdarzenia, które udowodniły mu, że wszystko jest możliwe. Osoba która walczyła, nigdy się nie poddała, uczyła się na błędach, nie utraciła wiary w siebie wygrała! Wygrała marzenia.
  Gdyby ‘dzieciaki’ pochodziły z jego kraju na pewno wiedziałyby o kogo chodzi, pomimo czasu jaki upłyną od tych wydarzeń. ‘To już prawie 20 lat – pomyślał- a ta opowieść nadal jest aktualna’. Jednak byli w Ameryce a nie w jego rodzinnej Korei.
-Chciałbym coś wam opowiedzieć – zaczął powoli.
-Nie! Błagamy, nie chcemy słuchać żadnych wymyślonych bajeczek o spełnionych marzeniach- zbuntował się jeden.
-Tak Bang oszczędź nam tego – dodał inny.
-Wierzcie mi, to nie jedna z takich historii. To zdarzyło się naprawdę jakieś 20 lat temu mojemu przyjacielowi Jongupowi.
Mógł mówić o B.A.P otwarcie ponieważ nie widziały kim był wcześniej. Tutaj wszyscy mówili do niego po prostu Bang. Był dla nich uzdolnionym muzykiem, raperem, kompozytorem. Prawie nikt nie wiedział, że należał kiedyś do grupy o nazwie B.A.P, która osiągnęła gigantyczny sukces. Wiele osób się tego domyślało, ale nikt nie pytał. Chyba wiedzieli że Yongguk wolał pozostać nierozpoznany.
-Jeśli tak to słuchamy ….
                                                                           ##########
Jongup POV
‘Chyba jeszcze nigdy nie byłem tak zdenerwowany – pomyślałem – występowałem w dziesiątkach krajów na gigantycznych scenach dla gigantycznej widowni, a stresuje się przed programem telewizyjnym. W sumie nigdy nie miałem nic TAK ważnego do powiedzenia, ale mimo tego …’
-Moon, na pewno dasz radę? – zapytał Himchan kładąc mi dłoń na ramieniu w geście troski.
-Wiemy, że ta historia jest .. no cóż – Dae złapał się dłonią za kark i starał się nie patrzeć na mnie – dosyć trudna do opowiedzenia, nawet dla nas.
-Dam rade- wykrztusiłem, spojrzeli na mnie z powątpiewaniem. Przełknąłem ślinę – Świat musi się o tym dowiedzieć. Musi się o NIEJ dowiedzieć – dodałem z naciskiem.
-Wiemy – powiedział Guk – pamiętaj, jesteśmy tu aby Cie wspierać.
- Dziękuje hyung – uśmiechnąłem się lekko. Co jak co ale na nich zawsze można liczyć.
A TERAZ ZAPRASZAMY NASZYCH DZISIEJSZYCH GOŚĆI. B.A.P!!!!!!

Tłum oszalał, a my z uśmiechami na twarzach ( mój był trochę nerwowy) weszliśmy na scenę i zajęliśmy miejsca.
- Annyeonghaseyo! Uri B.A.P! Yes Sir! – przedstawiliśmy się jak zawsze.
-Witamy po długiej przerwie. Jesteśmy zaszczyceni tym, że po półrocznej nieobecności to właśnie nas odwiedzacie jak pierwszych. Jak minął wam urlop po ciągłej 3letniej promocji? – zapytał prowadzący gdy ucichły oklaski.
- Po tak długim czasie bez odpoczynku, gdy po zakończeniu naszego koncertu w Londynie usłyszeliśmy, że dostajemy prawie pół roku przerwy byliśmy w szoku – odpowiedział Yongguk.
-Dokładnie tak było, nie chcieliśmy w to uwierzyć, tak bardzo byliśmy przyzwyczajeni do ciągłej pracy – dodał Himchan.
- Jednak później ucieszyliśmy się. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że naprawdę jesteśmy bardzo zmęczeni- dokończył Guk.
- Więc co robiliście przez ten czas? –usłyszałem pytanie. ‘Co robiłem? Starałem się skontaktować z pewną dziewczyną. Do dziś mi się nie udało’ pomyślałem.
-Przede wszystkim, każdy z nas spotkał się ze swoja rodziną – powiedział Dae – inni nadrabiali zaległości w szkole – dodał po chwili patrząc na mnie i Zelo co wszyscy obecni skomentowali śmiechem.
-Czy teraz jesteście wypoczęci i gotowi na dalsze podbijanie muzycznego świata?
-Tak! Jak najbardziej.
-Ale chcielibyśmy prosić, aby nie były to znowu 3 lata bez przerwy – dodał Him ze śmiechem.
-Myślę, że wytwórnia nie będzie tym razem dla was aż taka bezlitosna – odpowiedział prowadzący i odwrócił się do publiczności.
-B.A.P są tu z nami, aby powitać ich nadchodzący sezon, ale nie tylko. Są tutaj ponieważ od kilku miesięcy ich fani są chorzy z ciekawości.  Jak wszyscy dobrze pamiętamy dokładnie pół roku temu na ostatnim z koncertów w Londynie wystąpiła pewna dziewczyna – w tym momencie za plecami prowadzącego na ekranie pojawiło się nagrania. Nie mogłem oderwać wzroku, wszystkie wspomnienia wracały. Te dobre, które chciałem zapamiętać do końca życia i te, o których najchętniej bym zapomniał- Nikt nie wie kim jest, co tam robiła, jak się tam znalazła. Pytania o nią zadają fani na całym świecie. Kim ona jest? To najbardziej nierozwikłana zagadka Babyz, ale nie tylko ich. Cały świat k-popu chciałby dowiedzieć się czegoś o tej niezwykłej postaci. Otóż drodzy państwo, tylko dla nas, tutaj, na żywo  B.A.P zgodzili się uchylić rąbka tajemnicy! – ze strony widowni reakcją był głośny aplauz i krzyki radości. Wytarłem spocone dłonie o spodnie i przełknąłem ślinę.
-Tak właściwie to nie my – zaczął Guk gdy tłum ucichł – ale Jongup, bo to jego głównie dotyczy ta historia.
-No tak to TWOJA fanka. Tańczyłeś z nią. Drodzy państwo usłyszymy całą historię z pierwszej ręki! – powiedział przewodniczący znów zwracając się do widowni.
-Za nim zaczniemy chciałbym was prosić o to aby każdy z was, oprócz Jongupa, opisał tę historię jednym zdaniem. O czym o na jest, czego dotyczy? Zelo, proszę.
Junhong zamyślił się po czym powoli powiedział:
-Myślę, że to opowieść o niezwykle utalentowanej osobie.
Zdecydowanie się z nim zgadzałem, ale dodałbym do tego jeszcze wiele innych określeń jak na przykład ‘nieziemsko’, ‘niesamowicie’, ‘niewyobrażalnie’ i kilka mniej kulturalnych…
-Ta historia jest o tym, że nigdy nie wiemy co może się w naszym życiu wydarzyć – powiedział Jae. To prawda, nigdy bym się nie spodziewał, że spotka mnie takie szczęście. ‘Albo i nieszczęście’ dodał cichutki głosik w mojej głowie.
- To zdecydowanie historia o miłości – ‘O nie Dae błagam! Musiałeś?’ pomyślałem. Tłum znów zaczął klaskać, a ja posłałem Hyungowi mordercze spojrzenie. On jednak tylko puścił do mnie oko.
-Himchan? – uciszył ludzi prowadzący.
-Wydaje mi się, że … o wspaniałych, ale smutnych chwilach w życiu, o tym, że one także są warte zapamiętania.
-Moim zdaniem to historia o osobie, która walczyła o swoje marzenia i która uczy nas, że warto wierzyć w siebie i dążyć do spełnienia marzeń – powiedział Bang jako ostatni. Chciałbym wiele do tego dodać, ale tak naprawdę to nie umiałbym obrać tego w słowa.
-Po tym co powiedzieliście jestem naprawdę zaintrygowany. Tak samo wszyscy wasi fani. Prawda?!- w odpowiedzi otrzymał głośne brawa – Nie przeciągajmy tego dłużej. Jongup, zamieniamy się w słuch.



Kolejny rozdział juz jutro!
Kejt.

Przeniosłam Bloga.

Pierwszego bloga z opowiadaniami założyłam na wordpress.com ale postanowiłam przenieść go tutaj na blogger, ponieważ uważam, że więcej ludzi tutaj zagląda ;) Opublikuje tu jeszcze raz moje pierwsze opowiadania i zabieram się za następne. Enjoy!