piątek, 19 lipca 2013

Shadow and Hurricane

B2ST ARE BACK!


Jestem naprawdę przeszczęśliwa, że w końcu są z powrotem.
Czekaliśmy rok, ale warto było(mam nadzieję, że też tak uważacie..)

"Shadow" jest wspaniałe, naprawdę. Niesamowita piosenka, utrzymana w swoim osobistym, mrocznym klimacie, który bardzo mi się podoba. 
Zakochałam się w B2ST za czasów "Shock" i "Soom" więc to jest koncept, który jak najbardziej mi odpowiada.

Uważam, że to bardzo dojrzała i poważna piosenka, nad którą wielu ludzi (Junhyung..) ciężko pracowało. Cieszę się z tego, że nie spieszyli się z powrotem, czy nowym mv, tak jak B.A.P, ale o tym później.
Jestem bardzo zadowolona z podziału tekstu, w końcu jest więcej Doojoona, na co czekałam od zawsze bo jest moim biasem, pierwszym z pierwszych :)
Dongwoon i Kikwang także dostali więcej niż w poprzednich piosenkach, szczególnie Woonie i bardzo dobrze bo ma fantastyczny głos.
Joker'a i Yosia nawet nie będę chwalić bo ta dwójka zawsze, ZAWSZE jest perfekcyjna.
Po za tym kombinacja głosu lidera i Yoseob'a to coś nowego, ostatnio chyba mogliśmy to usłyszeć w "Bad Girl" czyli, co tu dużo mówić, ich debiutanckiej piosence.
A jak ja ten fakt skomentuje? NIEBO DLA USZU.
Wiem, że dużo osób uważa, że Doojoon nie ma dobrego głosu, ale ja uważam, że to nieprawda. Lider ma naprawdę mocny, charakterystyczny i niesamowity głos! 
No błagam przecież nie wszyscy muszą śpiewać jak Daesung, to byłoby nudne.

Dream Love 7.

Kolejny rozdział, zapraszam :)



          -Oczywiście, że masz jechać! Co to w ogóle jest za pytanie?!
  Julia uśmiechnęła się pod nosem słysząc entuzjazm w głosie przyjaciółki.
Ona i Kejt znały się od przedszkola, miewały dobre i złe chwile, ale zawsze jakoś z każdego problemu wychodziły. Łączył je nie tylko taniec, ale także nastawienie do życia. Miały podobne zdania na wiele tematów i fantastycznie się rozumiały. Po za tym obie były odrobinę zwariowane(choć Julia zdecydowanie mniej roztrzepana), żyły ciągle o czymś marząc, wspierały się nawzajem, dążyły do realizacji swoich wspólnych pomysłów i nigdy się nie poddawały

Dziewczyny siedziały w studiu. Był późny wieczór, reszta ekipy rozeszła się już do domów.
   -Naprawdę tak myślisz? - zapytała Julia.
   -Oczywiście! Taka szansa zdarza się tylko RAZ w życiu, jeżeli W OGÓLE się zdarza! Musisz jechać! -     Julia zaśmiała się. Kejt była osobą, która nigdy nie kryje swoich emocji. Teraz też tak było, prawie skakała dookoła z radości.
   -Zachowujesz się jakbyś to ty miała jechać, a nie ja - powiedziała Julia.
   -Jakby ktoś dał mi taką szansę i gdybym nie miała tu narzeczonego to JUŻ BY MNIE TU NIE BYŁO! - to kolejna rzecz, która różniła dziewczyny. Kejt od kilku lat była po uszy zakochana i to z wzajemnością, a Julia wciąż czekała na kogoś specjalnego, odrzucając po kolei wszystkich kandydatów.
   -Po za tym cieszę się, że twoje marzenia się spełniają. To niesamowite Unni - dodała Kejt, a jej przyjaciółka tylko uśmiechnęła się szeroko słysząc to koreańskie słówko, które uwielbiała. Różnica wieku między dziewczynami była nieznaczna, zaledwie 10 miesięcy, ale w takich chwilach jak ta, bardzo zauważalna.
   -Jesteś niesamowita wiesz? - powiedziała Julia tarmosząc włosy młodszej, która zaśmiała się w odpowiedzi.
   -Ale to zmieni całe moje, życie - do dziewczyny nagle wróciły wątpliwości - Zostawie was i rodziców i studio, studia... jeju to po prostu jest nie do przyjęcia! Co z choreografiami? Co z zespołem? Co-co z tym wszystkim?