czwartek, 28 listopada 2013

Birdy


Birdy 



I feel so bad those days. I can't cope with my life. I don't recognize myself.
The school, friends, love, dreams nothing's going right way... even my health isn't good.

I just... don't know what to do with myself and all those problems, there're no one who can or even want to help me. Only Birdy ...

sobota, 9 listopada 2013

Ringa Linga !


JEST ! NARESZCIE !
Moi drodzy Taeyang is back !
Oj czekałam na to czekałam i mimo przesunięcia daty wypuszczenia MV, czego bardzo nie lubię w końcu się pojawiło ! Dosłownie kilkanaście minut temu, a ja już się zakochałam.

MV baardzo w stylu YG, piosenka inna niż dotychczasowe kawałki Tae. Trochę zalatuje GD, ale nadal trzyma styl. Sol śpiewa tak jak lubi, tańczy tak jak lubi i wygląda na to, że ten comeback na prawdę bardzo mu sie podoba, a to jest najważniejsze. 

niedziela, 3 listopada 2013

Now/There's no Tomorrow



Cudowny duet od CUBE powraca z nowym albumem "Chemistry"
Muszę przyznać, że dość niecierpliwie czekałam na ten comeback, byłam pewna, że pokażą coś nowego. 
Z każdą kolejną zapowiedzią było ze mną coraz gorzej, ale gdy w końcu pojawiło się MV do tytułowej piosenki 'Now' zostałam mile zaskoczona.

niedziela, 8 września 2013

Chill Music 2


Chill Music Part 2

Hello !

I'm back with another chill songs which i love to listen/dance and
this time i have got 2 track from Stwo for you.


Lovin' U  is a really slow and addictive song. 
U can't hear much sounds here, song is poor in this regard.
But this only makes it more relaxing.
I love the vocal here, the lyrics are simple, but this girl's voice brings goosebumps.

środa, 21 sierpnia 2013

Chill Music 1


Chill Music Part 1

S
tarting from this really good remix of amazing song by William Fitzsimmons & Priscilla Ahn 
I'm gonna give U some of my favourite chill songs


I like this song without dubstep but when my friend show me this i started to love it!
I even decided o dance to it at the end of my camp, 'couse this song really makes me showing my deepest feelings. I love those people which I was here with and "I don't feel it anymore" was perfect song to show them all that when I'm not with them I don't feel magic, I don't feel free and happy.
My female educator even cry at the end of my performance and this prove me that I choose the right song.

I recommend this song to all the dancers, choreographer, chillstep fans and people who like music relax.
Enjoy!


sorry for all grammar mistakes..

piątek, 19 lipca 2013

Shadow and Hurricane

B2ST ARE BACK!


Jestem naprawdę przeszczęśliwa, że w końcu są z powrotem.
Czekaliśmy rok, ale warto było(mam nadzieję, że też tak uważacie..)

"Shadow" jest wspaniałe, naprawdę. Niesamowita piosenka, utrzymana w swoim osobistym, mrocznym klimacie, który bardzo mi się podoba. 
Zakochałam się w B2ST za czasów "Shock" i "Soom" więc to jest koncept, który jak najbardziej mi odpowiada.

Uważam, że to bardzo dojrzała i poważna piosenka, nad którą wielu ludzi (Junhyung..) ciężko pracowało. Cieszę się z tego, że nie spieszyli się z powrotem, czy nowym mv, tak jak B.A.P, ale o tym później.
Jestem bardzo zadowolona z podziału tekstu, w końcu jest więcej Doojoona, na co czekałam od zawsze bo jest moim biasem, pierwszym z pierwszych :)
Dongwoon i Kikwang także dostali więcej niż w poprzednich piosenkach, szczególnie Woonie i bardzo dobrze bo ma fantastyczny głos.
Joker'a i Yosia nawet nie będę chwalić bo ta dwójka zawsze, ZAWSZE jest perfekcyjna.
Po za tym kombinacja głosu lidera i Yoseob'a to coś nowego, ostatnio chyba mogliśmy to usłyszeć w "Bad Girl" czyli, co tu dużo mówić, ich debiutanckiej piosence.
A jak ja ten fakt skomentuje? NIEBO DLA USZU.
Wiem, że dużo osób uważa, że Doojoon nie ma dobrego głosu, ale ja uważam, że to nieprawda. Lider ma naprawdę mocny, charakterystyczny i niesamowity głos! 
No błagam przecież nie wszyscy muszą śpiewać jak Daesung, to byłoby nudne.

Dream Love 7.

Kolejny rozdział, zapraszam :)



          -Oczywiście, że masz jechać! Co to w ogóle jest za pytanie?!
  Julia uśmiechnęła się pod nosem słysząc entuzjazm w głosie przyjaciółki.
Ona i Kejt znały się od przedszkola, miewały dobre i złe chwile, ale zawsze jakoś z każdego problemu wychodziły. Łączył je nie tylko taniec, ale także nastawienie do życia. Miały podobne zdania na wiele tematów i fantastycznie się rozumiały. Po za tym obie były odrobinę zwariowane(choć Julia zdecydowanie mniej roztrzepana), żyły ciągle o czymś marząc, wspierały się nawzajem, dążyły do realizacji swoich wspólnych pomysłów i nigdy się nie poddawały

Dziewczyny siedziały w studiu. Był późny wieczór, reszta ekipy rozeszła się już do domów.
   -Naprawdę tak myślisz? - zapytała Julia.
   -Oczywiście! Taka szansa zdarza się tylko RAZ w życiu, jeżeli W OGÓLE się zdarza! Musisz jechać! -     Julia zaśmiała się. Kejt była osobą, która nigdy nie kryje swoich emocji. Teraz też tak było, prawie skakała dookoła z radości.
   -Zachowujesz się jakbyś to ty miała jechać, a nie ja - powiedziała Julia.
   -Jakby ktoś dał mi taką szansę i gdybym nie miała tu narzeczonego to JUŻ BY MNIE TU NIE BYŁO! - to kolejna rzecz, która różniła dziewczyny. Kejt od kilku lat była po uszy zakochana i to z wzajemnością, a Julia wciąż czekała na kogoś specjalnego, odrzucając po kolei wszystkich kandydatów.
   -Po za tym cieszę się, że twoje marzenia się spełniają. To niesamowite Unni - dodała Kejt, a jej przyjaciółka tylko uśmiechnęła się szeroko słysząc to koreańskie słówko, które uwielbiała. Różnica wieku między dziewczynami była nieznaczna, zaledwie 10 miesięcy, ale w takich chwilach jak ta, bardzo zauważalna.
   -Jesteś niesamowita wiesz? - powiedziała Julia tarmosząc włosy młodszej, która zaśmiała się w odpowiedzi.
   -Ale to zmieni całe moje, życie - do dziewczyny nagle wróciły wątpliwości - Zostawie was i rodziców i studio, studia... jeju to po prostu jest nie do przyjęcia! Co z choreografiami? Co z zespołem? Co-co z tym wszystkim?

środa, 10 lipca 2013

BAAAM


Jestem normalnie w SZOKU!
Nie spodziewałam się czegoś tak dobrego.
Piosenka sama w sobie jest świetna, chwytliwa i zdecydowanie do tańca, ale nie oczekiwałam, że 'taneczna wersja' będzie taka dobra!

Po pierwsze tak jak już można wyczytać w komentarzach dziewczyny są ubrane i to nawet bardzo jak na teledysk, to już jeden plus. ( nie to co w nowym teledysku Jay Park'a ....)
Po drugie taniec nie jest w żaden sposób wulgarny, ale zdecydowanie kobiecy i seksowny, kolejny plus.
Po trzecie choreografia jest naprawdę niezła, jak na taki kawałek, bardzo mi się spodobała.
Po czwarte sama piosenka nabiera trochę innego charakteru, gdy słucha się jej patrząc na tańczące dziewczyny, myślę, że to zdecydowanie uderzenie w stronę męskiej publiczności :) 
Chociaż mi też przypadło to do gusty (jako, że tańcze)
No i w dodatku dziewczyny nie są chorobliwie chude, niektóre nawet mają trochę ciałka (szczególnie hmm... tyłek) to też kolejny plus, w końcu nie tańczące wieszki.

Może nawet, jeśli nie będę się lenić całe wakacje naucze się tej choreografii, bo w sumie czemu nie ?


Pomijając moje plany na lato, gorąco polecam BAAAM - Dynamic Duo :)

wtorek, 9 lipca 2013

Hot Wings


Tłumacząc tekst do tej piosenki na Szczyptę Orientu przesłuchałam jej chyba z 15 razy.
Muszę przyznać, że bardzo wpadła mi w ucho, mimo tego iż nie jestem wielka fanką Dynamic Duo.
Bardzo przyjemnie się jej słucha, szczególnie refrenu, a gdy do tego dojdzie przecudowny głos Hyorin to po prostu niebo dla uszu! 
Zdecydowanie polecam ten kawałek, szczególnie na wakacje, na wylegiwanie się na plaży lub przesiadywanie po nocach ze znajomymi :)

One Shot: The Joker

Wygrzebałam to, żeby trochę umilić oczekiwania na dalszy ciąg Dream Love
Miłego czytania :)
Ostrzeżenie! Powiedzmy, że +16


   Nowożeńcy weszli do sypialni. Lily była bardzo zdenerwowana, fakt ten pogarszało zachowanie Jokera, który nie zwracał na nią uwagi. Zdjął marynarkę i usiadł na łóżku zgarniając po drodze książkę z szafki nocnej. Zaczął czytać w ogóle nie patrząc na dziewczynę. Lily podeszła do toaletki, usiadła na krześle i rozplotła włosy. Ręce jej drżały. Spojrzawszy w lustro, widziała odbicie Junhyung’a w najlepsze czytającego jakieś opasłe tomisko.
   - Co ty wyprawiasz?!- wybuchła wstając gwałtownie.
   -Ja?- zdziwił się chłopak podnosząc wzrok- czytam.
   -Błagam nie rozśmieszaj mnie, wiem że to małżeństwo to wola naszych rodziców, nie mieliśmy wyboru, ale wydawało mi się że ostatnio jest między nami naprawdę dobrze.
   - O czym ty mówisz? – zapytał Joker marszcząc brwi.
   -Wiesz po kilku ostatnich „incydentach” np. w twoim mieszkaniu czy moim biurze, myślałam, że jednak coś między nami jest. A ty siedzisz teraz i zachowujesz się jakbyś zapomniał, że to nasza noc poślubna! – krzyknęła
Joker usiadł, odłożył książkę i spojrzał na dziewczynę pytająco.
   -Więc co byś chciała robić?
   - Na przykład to –Lily podeszła do niego, popchnęła na łóżko i usiadła na nim okrakiem. Starała się nie pozwolić mu podnieść się na łokciach jednak przegrała. Junhyung patrzył na nią zdziwiony.
   - A teraz co? – zapytał.

sobota, 29 czerwca 2013

Dream Love 6.




3 miesiące wcześniej

     Julia wychodziła z mieszkania, śpieszyła się na spotkanie o pracę. Była bardzo zdenerwowana i wracała dwa razy do domu, najpierw do lustra, potem po telefon. Zbiegła po schodach i wyszła na ulicę. Szybkim krokiem skierowała się w stronę przystanku. Po pięciu minutach czekania, wsiadła do autobusu, który jechał w stronę centrum. Była bardzo zdenerwowana, to miała być jej pierwsza poważna praca. Niedawno uświadomił sobie, że nie jest w stanie utrzymać się z samej szkoły tanecznej, po za tym jej rodzice byli bardzo przeciwni jej pasji i oczekiwali od niej dorosłej decyzji, co w tłumaczeniu na ‘ich język’ znaczyło – znajdź pracę, załóż rodzinę. Ale przecież ona miała dopiero 20 lat! Jaka rodzina?! Julia chciała cieszyć się życiem, robić to co kocha, spędzać czas z przyjaciółmi i studiować architekturę. Musiała jednak dać za wygraną, w końcu byli jej rodzicami.

    Gdy wysiadła z autobusu, nagle zadzwonił jej telefon. Numer – nieznany. Spojrzała na zegarek, miała spotkanie za  15 minut. ‘Nie mam na to czasu’ pomyślała i odrzuciła połączenie, wyłączając telefon.

piątek, 28 czerwca 2013

Coffee Shop


Wiem, że tu powinien pojawić się nowy rozdział Dream Love, ale moje wrażliwe, oddane muzyce serce przeżyło dzisiaj coś pięknego więc po prostu nie mam innego wyjścia.

Obawiałam się tej piosenki, naprawdę się obawiałam. Sądziłam, że to będzie kolejna ballada, jak to w k-pop’ie bywa. Później przeczytałam informacje, że ten kawałek będzie miał w sobie coś z jazz’u więc czekałam niecierpliwie, aż w końcu się pojawi. Przesłuchałam jej po raz pierwszy kilka godzin temu i szczerze? Popłynęły łzy. Naprawdę. Jest niewiele piosenek, które są w stanie tak mnie poruszyć i zdecydowanie „Coffee Shop” od dziś się do nich zalicza. Trafia w mój gust muzyczny w 100%.

środa, 26 czerwca 2013

Dream Love 5.

Jongup POV
Ukryłem twarz w dłoniach, gdy tylko usłyszałem słowa Banga. Tłum zaatakował już po sekundzie, wybuchły brawa, krzyki, gwizdy. Hałas był nie do zniesienia, a to tylko zwiększało moje zażenowanie. Byłem zły, naprawdę zły za to, że przez moich ‘kochanych przyjaciół’ teraz cały świat już o tym wie. To miała być moja chwila, moja jedyna, piękna chwila z nią. Tak bardzo pragnąłem zachować to w tajemnicy i byłem pewien, że oni o tym wiedzieli. Rozczarowali mnie. I to bardzo.
Jednak byliśmy na żywo więc nie mogłem nic zrobić. Musiałem podnieść głowę i uśmiechnąć się bo tego wymaga wytwórnia, tego wymaga bycie tym kim jestem. Nie miałem wyboru. Gdy podekscytowany prowadzący zapytał, czy to prawda, odpowiedziałem twardo ‘tak’, przecież i tak by się wydało, po za tym nie umiem kłamać.
-Szczerze, nie wiem co teraz powiedzieć, to naprawdę niesamowite. Czy to znaczy, że bardzo zbliżyliście się do siebie podczas prób? Czy spodziewałeś się tego? – ciągnął dalej prowadzący, a ja miałem jedynie ochotę go za to udusić.
-Tak, moim zdaniem zbliżyliśmy się, ale nie sądziłem, że aż tak – odpowiedziałem powoli, uznając że to chyba najbezpieczniejsza odpowiedz, jednak nie wziąłem pod uwagę tego, że mogłem się tylko bardziej pogrążyć.
-Mamy przez to rozumieć, że nie spodobało ci się to co zrobiła? Nie chciałeś tego i nic do niej nie czułeś ?
Napięcie zaczęło rosnąć w miarę mijania kolejnych sekund bez odpowiedzi. Dłonie zaczęły mi się pocić. Toczyłem wewnętrzną walkę – powiedzieć prawdę czy dalej udawać. Nie wiedziałem co wybrać, gorączkowo szukałem odpowiedzi. Gdy mój rozbiegany wzrok zatrzymał się na Himchanie zobaczyłem, że lekko kiwa głową. To dało mi siłę.
-Nie, to nie tak. Podobała mi się, nawet bardzo. Zadurzyłem się w niej przez ten czas, gdy byliśmy razem. Prawdę mówiąc nigdy nie byłem tak długo sam na sam z dziewczyną i to także samo w sobie mnie fascynowało. Po za tym Julia jest naprawdę jedyna w swoim rodzaju, niesamowicie utalentowana i ma wiele cech, które w naszych czasach rzadko można znaleźć w ludziach w naszym wieku - chyba zaczynałem się rozkręcać, bo mówiłem coraz więcej i coraz szybciej – Nigdy nikt nie zaimponował mi tak bardzo jak ona. Do tego była naprawdę bardzo ładna, nie sądziłem, że mogłaby mi się spodobać dziewczyna z dalekiego kraju. To wszystko razem połączone dało najpiękniejsze dni w moim życiu, naprawdę. Chyba nigdy nie byłem tak szczęśliwy jak wtedy, może dzień naszego debiutu może się z tym równać. Co to pocałunku, byłem po prostu bardzo zaskoczony tym, że Julia czuje podobnie, chociaż tego też nigdy się nie dowiem.
Gdy skończyłem wszyscy patrzyli na mnie szeroko otwartymi oczyma. Dopiero po paru sekundach zdałem sobie sprawę z tego, że jest zupełnie cicho. Powiedziałem za dużo, wiedziałem to ,ale nie mogłem przestać.
Przewodniczący zaśmiał się sztucznie, zapewne próbował rozładować napięcie.
-To chyba idealne podsumowanie waszej światowej trasy koncertowej prawda ? – zapytał.
-Tak, zdecydowanie, przeżyliśmy chwile, których nie zapomnimy do końca życia – Bang-Hyung zawsze w pogotowiu.
-To było niezastąpione przeżycie i jesteśmy niezmierni wdzięczni wszystkim ludziom, dzięki którym udało nam się to wszystko osiągnąć – dodał szybko Daehyun, zerkając na mnie nerwowo. Szczerze? Było mi już obojętne. Wiedziałem, że dostanie mi się w wytwórni za to co powiedziałem, wiedziałem, że teraz będą mnie nękać fani, że jeśli uda im się ją znaleźć, ona też nie będzie miała spokoju. Wiedziałem to wszystko, jednak jedyne co chciałem zrobić to wyjść i uciec jak najdalej, zaszyć się gdzieś i tańczyć, aż nie będę czuł ani jednego mięśnia w moim ciele.
-Większość zapewniacie sobie i swoim talentom oraz ciężkiej pracy, cała reszta tylko pomaga wam w zdobywaniu szczytów – powiedział prowadzący po czym odwrócił się do widowni – A teraz drodzy państwo pora na niespodziankę przygotowaną dla B.A.P z okazji ich powrotu przez kilka zaprzyjaźnionych grup. Przed wami Miss A, Secret, B2ST i Jay Park!
Wybuchły brawa a na ekranie za prowadzącym pojawiła się scena. Podniosłem głowę z ciekawości. Miss A wykonały cover ‘Crush’ i musze przyznać, że naprawdę dobrze im to wyszło. Po nich wyszły Secret, które (czego się spodziewałem) wykonały ‘Stop It’. Znają nas najlepiej, więc to zrozumiałe, że występ był naprawdę zabawny. Głosy dziewczyn zdecydowanie nie pasowały do naszych, ale mimo tego widać było, że dobrze się bawią. Rozbawiło mnie to wykonanie. Kolejni byli B2ST i szczerze? Zaparło mi dech, ich cover ‘No Marcy’ szczególnie pod względem tanecznym był fantastyczny, tylko Hyunseung wyglądał jakby się zgubił. Gdy nadszedł czas mojego solo na scenę weszła jakaś zakapturzona postać i zatańczyła otoczona chłopakami z B2ST. Ruchy były dziwnie znajome, ale nie mogłem sobie nic przypomnieć. Gdy ‘No Marcy’ dobiegło końca, wszyscy razem wyszli na scenę, a z głośników wydobywały się bity ‘Dancing In The Rain’. Nagle Secret tańczące na środku scenę rozsunęły się a między nimi pojawił się Jay Park prowadzący owa zakapturzoną postać, która hmm… zaczęła się rozbierać. Najpierw ściągnęła luźne spodnie pod którymi miała krótkie spodenki, co oczywiście potwierdzało, że jest dziewczyną. Ale chwileczkę … czy to nie nasze Air Force’y? Nie, to niemożliwe, to nie może być…


JULIA?!

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Inspiracja do 'DREAM LOVE'

     Pomysł na to opowiadanie pojawił się, gdy pewnego dnia, wracając autobusem ze szkoły do domu słuchałam "P.Y.T" Michael'a Jackson'a w wersji Glee:



      Kocham tańczyć i robię to od wielu lat, dlatego słuchając muzyki, zawsze w głowie wymyślam choreografie. Jakoś tak przez przypadek przyszedł mi do głowy duet i pierwszą osobą która się nasunęła był nie kto inny jak Jongup z B.A.P! I wszystko jasne ...

Dream Love 4.

Jongup POV
   -Dajcie spokój.. -próbowałem coś powiedzieć, ale nikt mnie nie słuchał. Dopiero po chwil Jae przypomniał sobie o moim istnieniu.
   -Przepraszamy Jonguppie, mów dalej – powiedział uspokajając resztę. Odetchnąłem i kontynuowałem.
   -Powiedziała, że kilka lat wcześniej próbowała już zrobić coś podobnego, ale jej jedyny partner, z którym mogłaby zatańczyć złamał nogę więc wszystkie plany legły w gruzach. Postanowiliśmy, że zrobimy to tak jak wtedy zaplanowała.
   -Na czym dokładnie miała polegać ta historia? – zapytał mnie prowadzący.
   -Miała składać się z 3 części. Pierwsza to, gdy chłopak, najprościej mówiąc  ‘ugania się’ za dziewczyną, próbuje ją zdobyć, rozkochać w sobie, ale ona nie jest z tych łatwych i nie daje się. Druga część polega na tym, że dziewczyna zdaje sobie sprawę z tego, że jednak czuje coś do niego, ale nie chce poddać się temu uczuciu, nie rozumie go. Trzecia to krótko mówiąc happy end.  J miała przygotowaną muzykę: ‘The way you make me feel’ Jacksona, ‘Crazy In Love’ Beyonce oraz ‘P.Y.T’ w wersji Glee. Jej pomysł naprawdę bardzo mi się podobał – imponowała mi szczególnie tym, że co chwila wpadała na jakiś nowy pomysł. Była cicha, ale jednocześnie pełna energii, wszędzie było jej pełno. Nic dziwnego, że tak bardzo się w niej zadurzyłem …. ahh.

sobota, 22 czerwca 2013

Dream Love 3.

Jongup POV
-Jak udało wam się ja odnaleźć? Czy to może ona przyszła znów do was? – zapytał prowadzący gdy wszyscy skończyli się śmiać po zabawnej uwadze Himchana.
-Niestety, nie przyszła, gdyby tak się stało obyło by się bez wielu kłopotów – odpowiedziałem – Tak naprawdę to nie wiedzieliśmy jak się za to zabrać, gdzie jej szukać.
-Uznaliśmy za oczywistość, że nocuje w jakimś hotelu, ale potem doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę może być w jakimś prywatnym domu – dodał Bang.
-Znając jej imię i nazwisko poprosiliśmy menadżera, żeby kazał komuś podzwonić po hotelach i jej poszukać. Tak też się stało. Trwało to prawie cały dzień i okazało się bardzo marne w skutkach. Nie znaleziono jej – kontynuowałem –Wiedzieliśmy, że będzie na koncercie, a Youngjae-Hyung wpadł na pomysł, żeby rozdać ochroniarzom i reszcie personelu jej zdjęcie.
-Mieliśmy nadzieje, że komuś uda się ją zobaczyć i przyprowadzić do nas lub chociaż poprosić o adres w naszym imieniu – wyjaśnił Jae.
-A, że pomysły Hyunga zawsze są najlepsze udało się- poklepałem go po ramieniu - Jednemu z ochroniarzy udało się złapać ją po koncercie, gdy wychodziła z budynku. Nie mogła się z nami spotkać, ale dała mu kartkę ze swoim adresem i numerem telefonu. Mieliśmy 3 dni wolnego w Paryżu więc wybraliśmy się do niej wszyscy następnego dnia po koncercie, ponieważ baliśmy się, że wyjedzie do Polski jeśli poczekamy dłużej.
-To chyba był dla niej szok, gdy zobaczyła was wszystkich otwierając drzwi – powiedział prowadzący.
-Aby temu zapowiedz postanowiliśmy, że pójdę tylko ja i Guk-Hyung – odpowiedziałem.
-Dlaczego nie sam?
-Ponieważ Jongupie był wtedy jeszcze bardzo nieśmiały i baliśmy się, że nic tej biednej dziewczynie nie wyjaśni – zaśmiał się Bang – dlatego poszedłem z nim.
-Rozumiem –zawtórował mu prowadzący – opowiadaj dalej Jongup.
-Pojechaliśmy do niej wszyscy, ale reszta została w busie. Staliśmy po jednorodzinnym domem na obrzeżach Paryża. Byliśmy trochę zdenerwowani, ale w końcu zadzwoniliśmy do drzwi. Otworzyła  nam Julia z małym dzieckiem na rękach. Nie, nie było jej. Okazało się, że aby tam przyjechać musiała zamieszkać u obcych ludzi i w zamian za wyżywienie i nocleg opiekowała się trójką ich dzieci – nie umiałem znaleźć słów, aby wyrazić jak bardzo imponowała mi swoją ciężką pracą i jak bardzo dumny byłem z tego, że to właśnie na nasz koncert przyjechała- Była zszokowana samą naszą obecnością.
-Dała swój adres ochroniarzowi ponieważ ten dał jej oficjalny dokument na to, że wygrała nasz album z autografami jako 500 osoba na naszym koncercie. Chyba nasz menadżer to wymyślił bo my na pewno się – powiedział Daehyun – Ale to był dobry pomysł, zwiększył tylko jej radość, gdy usłyszała prawdę.
-Dokładnie tak było, gdy usłyszała po co naprawdę jej szukaliśmy łzy radości zaczęły lecieć jej z twarzy – dodał Bang - Zgodziła się, oczywiście, ale mówiła, że musi dużo pozmieniać w planach. Miała prowadzić jakieś warsztaty taneczne tydzień później. Musiała wszystko odwołać.
-Moim zdaniem warto. Taka okazja nie zdarza się każdemu- stwierdził prowadzący.
-Julia też tak uważała, dlatego wyjaśniała całą sytuacje ludziom u których mieszkała i przeprosiła ich – mówiłem dalej -Później zadzwoniła do Polski i załatwiła zastępstwo na warsztatach. Nie mieliśmy za dużo czasu, ustaliliśmy, że przyjedziemy po nią jadąc na lotnisko 2 dni później.
-Gdy otworzyliśmy drzwi busa zapraszając ją do środka była jeszcze bardziej nieśmiała niż Jongupie, to było takie słodkie – wciął mi się Himchan, a ja poczułem delikatny płomień zazdrości, nie chciałem żeby ktokolwiek tak o nim mówił, ale Hyung kontynuował – Nigdy nie spotkaliśmy tak niezwykłej dziewczyny. Utalentowanej, miłej, pomocnej, nieśmiałej ale jednocześnie pewnej siebie oraz niezwykle silnej i wytrwałej. Imponowała nam, wszystkim – „To prawda. Jest idealna, ale już nie ma jej obok, straciłem ją” pomyślałem. Wszystkie uczucia, które opanowały mnie po jej wyjeździe przypomniały o sobie. Wszechobecny smutek.
-Co działo się dalej ? – zapytał prowadzący, odwracając się w moja stronę. Musiałem przywrócić się do porządku.
-Od razu po przylocie do Londynu zabraliśmy się za treningi. Julia nie zgodziła się wziąć mojej solówki, zapytała czy nie chciałbym zatańczyć z nią duetu – uśmiechnąłem się – Jasne, że chciałem! Mieliśmy 20 dni na przygotowanie idealnej choreografii. Bałem się, że nie zdążymy ale nie doceniłem Julii. Można powiedzieć, że miała wszystko przygotowane. Chciała ‘wytańczyć’ historię miłosną.

-Wydaje mi się, że była w Tobie po prostu zakochana Moon – powiedział Bang co wywołało salwę śmiechu ze strony moich przyjaciół i prowadzącego. Zaczerwieniłem się.

czwartek, 20 czerwca 2013

Dream Love 2.

(Historia dzieje się 2 lata od teraz. Jongup ma 19 lat, Zelo 18 itd..)

Jongup POV
- Pierwszy raz zobaczyłem ją na spotkaniu z fanami we Francji, było to dwa dni przed naszym koncertem – zacząłem, powoli przypominając sobie każdy detal z tamtego dnia. W końcu to wtedy całe moje życie odmieniło się po raz drugi. Pierwszy raz to oczywiście dzień naszego debiutu, a drugi… spotkanie z nią.
-Siedzieliśmy tak jak zawsze przy długim stole, a fani podchodzili do nas po autografy. Zbliżał się koniec spotkania, od kilku minut nikt do mnie nie podszedł, a ja czułem się niesamowicie zmęczony. Siedzieliśmy tam już prawie 2 godziny. Spuściłem głowę patrząc w podłogę i nagle przed stolikiem pojawiły się małe Nike Air Force, nasze ukochane buty. Powoli zacząłem podnosić głowę jadąc wzrokiem od butów w górę. Zobaczyłem zgrabne damskie nogi w krótkich spodenkach – starałem się nie rumienić i nie uśmiechać dziwnie do siebie mówiąc o tym- miała do nich doczepioną bandanę tak jak Yongguk w „No Marcy” i bluzę Boy London. Gdy spojrzałem wyżej ujrzałem dziewczynę o wielkich zielonych oczach i długich brązowych włosach. Gdy napotkała moje spojrzenie uśmiechnęła się.
-A Tobie mowę odebrało – wtrącił ze śmiechem Himchan. Zarumieniłem się, prowadzący dał mi znak, żebym kontynuował.
- Chciałem coś powiedzieć, ale ona położyła palec na ustach uciszając mnie, po czym podała mi pudełko z wizerunkiem DadaMato na pokrywce i odręcznym graffiti ‘Jongup’. Było niesamowite. „To dla Ciebie” powiedziała po angielsku po czym dodała „Zobaczymy się na koncercie” Uśmiechnęła się znowu, odwróciła w stronę drzwi i zaczęła iść w ich stronę. Gapiłem się na nią jak zaczarowany.
-Nie tylko Ty, Moon – przerwał mi Zelo- ja, Bang-hyung, Jae-hyung i Himchan-hyung także zwróciliśmy na nią uwagę. Prawda?
-Tak. Dziewczynę otaczała jakaś niesamowita aura. Gdy podeszła do Cheetosa wszyscy na nią spojrzeliśmy – przyznał Yongjae.
- No i te buty. Większość dziewcząt woli pokazać się od słodkiej strony, zakłada sukienki i jakieś słodkie buty z kokardkami. Wydaje mi się, że to także był powód dla którego zwróciliśmy na nią uwagę. Odprowadziliśmy ja wzrokiem zdziwieni i zaintrygowani jednocześnie – powiedział Bang.
-Szczególnie, że gdy była przy drzwiach Jongup otrząsnął się i krzyknął za nią. Jednak ona tylko uśmiechnęła się po raz trzeci i pomachała nam na pożegnanie wychodząc- dodał Him.
- Rzeczywiście bardzo ciekawa postać. Jeszcze chyba nigdy nic takiego się nie wydarzyło – pokiwał głową prowadzący- Po pierwsze, żeby idol wołał swoją fankę, a po drugie żeby ta nie zareagowała?! Aż się w głowie nie mieści.
-Też tak pomyślałem. – odezwałem się znowu chcąc kontynuować historię – dlatego, gdy tylko wróciliśmy do hotelu usiadłem na łóżku i otworzyłem pudełko. Było w niej 6 kopert z naszymi imionami. Wyjąłem je i położyłem swoją na wierzchu. Na dnie była jeszcze jedna, grubsza. Otworzyłem ją, wypadła z niej płytka DVD. Zaintrygowany, szybko otworzyłem list i przeczytałem go – nie chciałem ujawniać całej treści ale musiałem powiedzieć chociaż najważniejsze rzeczy -  Dowiedziałem się, że na imię ma Julia – delektowałem się brzmieniem tego imienia, którego tak długo się uczyłem – i jest kilka miesięcy starsza od Zelo. Przyjechała z Polski, swojego rodzinnego kraju, aby zobaczyć nasz koncert.
-Wstyd się przyznać ale nigdy wcześniej nie słyszeliśmy dużo o tym kraju, chociaż mamy tak dużo fanów – zaśmiał się Guk, przerywając mi – Wiedzieliśmy naprawdę nie wiele, na szczęście dzięki Juli dowiedzieliśmy się więcej.
-Wielu rzeczy się od niej dowiedzieliśmy – dodał Dae uśmiechając się do mnie jednoznacznie. Przysięgam, że go zamorduje jak wrócimy do domu. Albo pochowam wszystkie słodycze.
- A co było na płycie? – zapytał prowadzący gdy moi kochani przyjaciele przestali się ze mnie śmiać.
-Julia w liście napisała, że od 6 roku życia jest tancerką. Na płycie były 3 choreografie zatańczone przez nią i jej zespół – odpowiedziałem, przypominają sobie każdy szczegół. Oglądałem te filmiki milion razy, znałem układy na pamięć.
-Czy to były covery waszych piosenek? Albo choreografie do nich?
-Nie to były jej prywatne układy. Jest naprawdę niesamowita, jeszcze nigdy żadna dziewczyna mi tak nie zaimponowała i to nie tylko mi, pokazałem to reszcie i byli tak samo zachwyceni – powiedziałem po czym Zelo wtrącił.
- W liście napisała, że gdy nie ma pomysłów na układy dla swojego zespołu, który prowadzi, słucha naszych piosenek i ogląda solówki Hyunga – powiedział wskazując na mnie – Wtedy wymyśla najlepsze choreografie. To co było na płycie to właśnie 3 fragmenty takich właśnie układów stworzonych dzięki naszej muzyce.
-Napisała, że Jongup jest jej inspiracją – dodał Him i zachichotał. Zamorduje ich wszystkich, przysięgam …
- Naprawdę? Patrzcie jaki szczęściarz! I ty twierdzisz, że nie jesteś popularny – zaśmiał się przewodniczący.
-Od tamtego incydentu jest chyba najbardziej popularny – stwierdził Youngjae śmiejąc się.
-Bez przesady – machnąłem ręką. Zmieniłem się przez te trzy lata to fakt, ale nadal czułem się niekomfortowo, gdy cała uwaga zwrócona była na mnie.
-Julia napisała, że aby tam przyjechać bardzo długo zbierała pieniądze i że jest niesamowicie szczęśliwa ponieważ jej się udało –kontynuowałem – Opisała swój sen, w którym tańczyła ze mną na koncercie. Dzięki niemu ułożyła duet dla pary z jej zespołu, którym zajęli 2 miejsce na Mistrzostwach Świata.
-Wow! To naprawdę imponujące. Pomyśl, że dzięki tobie Jongup ludzie spełniają swoje marzenia – zwrócił się do mnie prowadzący. Tak wiedziałem o tym dzięki Julii, i byłem  z tego niesamowicie dumny.
-Właśnie dlatego pomyśleliśmy, że może uda nam się spełnić jeszcze jedno marzenie – powiedział tajemniczo Bang – Julia napisała, że gdy będzie na naszym koncercie, wyobrazi sobie, że tańczy z Cheetosem.
-Hyung wpadł na pomysł, że w sumie to dlaczego miałaby to sobie wyobrażać – uśmiechnąłem się, czekając na reakcje tłumu. Nie rozczarowałem się, wybuchły brawa.
-Czyli postanowiliście zaprosić ja na swój koncert? – zapytał prowadzący.
-Tak ale nie było to takie proste. Musieliśmy przekonać menagera i wszystkich ludzi odpowiedzialnych za nasze koncerty – powiedziałem.
-To była taka nasza mała prywatna wojna – zaśmiał się Yongguk – Menager prawie wpadł w szał krzycząc, że chyba postradaliśmy zmysły „Nie wiecie ilu ludzi musiałbym przekonać!” krzyczała na nas wtedy. Jednak po jakimś czasie, gdy trochę się uspokoił uznał, że to nie jest  taki zły pomysł. Wykonał kilkanaście telefonów, biegał w te i z powrotem po hotelu, ale udało się. „Muszę was uprzedzić, że postawiono mi 2 warunki. Po pierwsze dziewczyna zatańczy na ostatnim koncercie za 3 tygodnie i z powodu braku dodatkowego czasu któryś z was musi oddać jej swoja solówkę. Po drugie wytwórnia zgodziła się pokryć koszty jej wyjazdu do Londynu, zakwaterowanie i wyżywienie, jeśli jednak show, które zrobi nie spodoba się publiczności, będzie musiała zwrócić pieniądze”
-Postanowiłem oddać jej czas mojej solówki, uznałem, że jest to oczywiste – powiedziałem gdy Bang skończył udawać menagera – Mieliśmy tylko 3 tygodnie, a to naprawdę mało czasu. Najpierw musieliśmy ja znaleźć i zapytać czy w  ogóle wyraża na to zgodę, choć co do tego nie mieliśmy wątpliwości. Tak czy inaczej nie wiedzieliśmy gdzie jej szukać.
-To było szalone z naszej strony – wtrącił Himchan – załatwiliśmy miejsce na koncercie nieznajomej dziewczynie, a dopiero później zabraliśmy się za ‘załatwianie samej dziewczyny’ – prowadzący wybuchną śmiechem a my dołączyliśmy.

Kolejny rodział wieczorem ;)
Kejt

środa, 19 czerwca 2013

Dream Love 1.

Moje pierwsze opowiadania, które udało mi się napisać od początku do końca. Głowni bohaterowie to B.A.P, opowiadanie powinno spodobać się szczególnie fanom Jongupa. Zapraszam do czytania!



No one POV
   Yongguk siedział z ‘dzieciakami’ – jak lubił ich w myślach nazywać, na Sali treningowej. Od 4 lat prowadził tę szkołę i co roku miał ten sam problem. Jak sprawić by w siebie uwierzyli? Co mogłoby dać im siłę by walczyć o marzenia tak jak on to kiedyś robił? Co dałoby im motywacje i sprowokowało do działania? Jemu udało się osiągnąć sukces, a teraz jego najważniejszym celem było doprowadzić do tego aby im także. Wiedział że nie uda się wszystkim, ale ta garstka która wygra ze światem będzie szczęśliwa i będzie mogła udowodnić innym że warto, tak jak on teraz. Wierzył w to i miał nadzieję że mu się uda.
   Od 4 lat tym, którym coś nie wyszło, coś poszło nie tak, tym którzy tracili wiarę w siebie i chcieli się poddać opowiadał te sama historię. Nie, to nie były jakieś bujdy wymyślone przez niego. Nie, to była prawdziwe zdarzenia, które udowodniły mu, że wszystko jest możliwe. Osoba która walczyła, nigdy się nie poddała, uczyła się na błędach, nie utraciła wiary w siebie wygrała! Wygrała marzenia.
  Gdyby ‘dzieciaki’ pochodziły z jego kraju na pewno wiedziałyby o kogo chodzi, pomimo czasu jaki upłyną od tych wydarzeń. ‘To już prawie 20 lat – pomyślał- a ta opowieść nadal jest aktualna’. Jednak byli w Ameryce a nie w jego rodzinnej Korei.
-Chciałbym coś wam opowiedzieć – zaczął powoli.
-Nie! Błagamy, nie chcemy słuchać żadnych wymyślonych bajeczek o spełnionych marzeniach- zbuntował się jeden.
-Tak Bang oszczędź nam tego – dodał inny.
-Wierzcie mi, to nie jedna z takich historii. To zdarzyło się naprawdę jakieś 20 lat temu mojemu przyjacielowi Jongupowi.
Mógł mówić o B.A.P otwarcie ponieważ nie widziały kim był wcześniej. Tutaj wszyscy mówili do niego po prostu Bang. Był dla nich uzdolnionym muzykiem, raperem, kompozytorem. Prawie nikt nie wiedział, że należał kiedyś do grupy o nazwie B.A.P, która osiągnęła gigantyczny sukces. Wiele osób się tego domyślało, ale nikt nie pytał. Chyba wiedzieli że Yongguk wolał pozostać nierozpoznany.
-Jeśli tak to słuchamy ….
                                                                           ##########
Jongup POV
‘Chyba jeszcze nigdy nie byłem tak zdenerwowany – pomyślałem – występowałem w dziesiątkach krajów na gigantycznych scenach dla gigantycznej widowni, a stresuje się przed programem telewizyjnym. W sumie nigdy nie miałem nic TAK ważnego do powiedzenia, ale mimo tego …’
-Moon, na pewno dasz radę? – zapytał Himchan kładąc mi dłoń na ramieniu w geście troski.
-Wiemy, że ta historia jest .. no cóż – Dae złapał się dłonią za kark i starał się nie patrzeć na mnie – dosyć trudna do opowiedzenia, nawet dla nas.
-Dam rade- wykrztusiłem, spojrzeli na mnie z powątpiewaniem. Przełknąłem ślinę – Świat musi się o tym dowiedzieć. Musi się o NIEJ dowiedzieć – dodałem z naciskiem.
-Wiemy – powiedział Guk – pamiętaj, jesteśmy tu aby Cie wspierać.
- Dziękuje hyung – uśmiechnąłem się lekko. Co jak co ale na nich zawsze można liczyć.
A TERAZ ZAPRASZAMY NASZYCH DZISIEJSZYCH GOŚĆI. B.A.P!!!!!!

Tłum oszalał, a my z uśmiechami na twarzach ( mój był trochę nerwowy) weszliśmy na scenę i zajęliśmy miejsca.
- Annyeonghaseyo! Uri B.A.P! Yes Sir! – przedstawiliśmy się jak zawsze.
-Witamy po długiej przerwie. Jesteśmy zaszczyceni tym, że po półrocznej nieobecności to właśnie nas odwiedzacie jak pierwszych. Jak minął wam urlop po ciągłej 3letniej promocji? – zapytał prowadzący gdy ucichły oklaski.
- Po tak długim czasie bez odpoczynku, gdy po zakończeniu naszego koncertu w Londynie usłyszeliśmy, że dostajemy prawie pół roku przerwy byliśmy w szoku – odpowiedział Yongguk.
-Dokładnie tak było, nie chcieliśmy w to uwierzyć, tak bardzo byliśmy przyzwyczajeni do ciągłej pracy – dodał Himchan.
- Jednak później ucieszyliśmy się. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że naprawdę jesteśmy bardzo zmęczeni- dokończył Guk.
- Więc co robiliście przez ten czas? –usłyszałem pytanie. ‘Co robiłem? Starałem się skontaktować z pewną dziewczyną. Do dziś mi się nie udało’ pomyślałem.
-Przede wszystkim, każdy z nas spotkał się ze swoja rodziną – powiedział Dae – inni nadrabiali zaległości w szkole – dodał po chwili patrząc na mnie i Zelo co wszyscy obecni skomentowali śmiechem.
-Czy teraz jesteście wypoczęci i gotowi na dalsze podbijanie muzycznego świata?
-Tak! Jak najbardziej.
-Ale chcielibyśmy prosić, aby nie były to znowu 3 lata bez przerwy – dodał Him ze śmiechem.
-Myślę, że wytwórnia nie będzie tym razem dla was aż taka bezlitosna – odpowiedział prowadzący i odwrócił się do publiczności.
-B.A.P są tu z nami, aby powitać ich nadchodzący sezon, ale nie tylko. Są tutaj ponieważ od kilku miesięcy ich fani są chorzy z ciekawości.  Jak wszyscy dobrze pamiętamy dokładnie pół roku temu na ostatnim z koncertów w Londynie wystąpiła pewna dziewczyna – w tym momencie za plecami prowadzącego na ekranie pojawiło się nagrania. Nie mogłem oderwać wzroku, wszystkie wspomnienia wracały. Te dobre, które chciałem zapamiętać do końca życia i te, o których najchętniej bym zapomniał- Nikt nie wie kim jest, co tam robiła, jak się tam znalazła. Pytania o nią zadają fani na całym świecie. Kim ona jest? To najbardziej nierozwikłana zagadka Babyz, ale nie tylko ich. Cały świat k-popu chciałby dowiedzieć się czegoś o tej niezwykłej postaci. Otóż drodzy państwo, tylko dla nas, tutaj, na żywo  B.A.P zgodzili się uchylić rąbka tajemnicy! – ze strony widowni reakcją był głośny aplauz i krzyki radości. Wytarłem spocone dłonie o spodnie i przełknąłem ślinę.
-Tak właściwie to nie my – zaczął Guk gdy tłum ucichł – ale Jongup, bo to jego głównie dotyczy ta historia.
-No tak to TWOJA fanka. Tańczyłeś z nią. Drodzy państwo usłyszymy całą historię z pierwszej ręki! – powiedział przewodniczący znów zwracając się do widowni.
-Za nim zaczniemy chciałbym was prosić o to aby każdy z was, oprócz Jongupa, opisał tę historię jednym zdaniem. O czym o na jest, czego dotyczy? Zelo, proszę.
Junhong zamyślił się po czym powoli powiedział:
-Myślę, że to opowieść o niezwykle utalentowanej osobie.
Zdecydowanie się z nim zgadzałem, ale dodałbym do tego jeszcze wiele innych określeń jak na przykład ‘nieziemsko’, ‘niesamowicie’, ‘niewyobrażalnie’ i kilka mniej kulturalnych…
-Ta historia jest o tym, że nigdy nie wiemy co może się w naszym życiu wydarzyć – powiedział Jae. To prawda, nigdy bym się nie spodziewał, że spotka mnie takie szczęście. ‘Albo i nieszczęście’ dodał cichutki głosik w mojej głowie.
- To zdecydowanie historia o miłości – ‘O nie Dae błagam! Musiałeś?’ pomyślałem. Tłum znów zaczął klaskać, a ja posłałem Hyungowi mordercze spojrzenie. On jednak tylko puścił do mnie oko.
-Himchan? – uciszył ludzi prowadzący.
-Wydaje mi się, że … o wspaniałych, ale smutnych chwilach w życiu, o tym, że one także są warte zapamiętania.
-Moim zdaniem to historia o osobie, która walczyła o swoje marzenia i która uczy nas, że warto wierzyć w siebie i dążyć do spełnienia marzeń – powiedział Bang jako ostatni. Chciałbym wiele do tego dodać, ale tak naprawdę to nie umiałbym obrać tego w słowa.
-Po tym co powiedzieliście jestem naprawdę zaintrygowany. Tak samo wszyscy wasi fani. Prawda?!- w odpowiedzi otrzymał głośne brawa – Nie przeciągajmy tego dłużej. Jongup, zamieniamy się w słuch.



Kolejny rozdział juz jutro!
Kejt.

Przeniosłam Bloga.

Pierwszego bloga z opowiadaniami założyłam na wordpress.com ale postanowiłam przenieść go tutaj na blogger, ponieważ uważam, że więcej ludzi tutaj zagląda ;) Opublikuje tu jeszcze raz moje pierwsze opowiadania i zabieram się za następne. Enjoy!